niedziela, 22 maja 2011

Gotować każdy może

Najbardziej znany i lubiany kucharz z filmu animowanego? Bez wahania Remy z filmu Ratatuj. Szczur, który stosował dość niezwykłą, jak dla swojego gatunku, zasadę – „jesteś tym, co jesz” i urodził się po to, aby zostać wielkim kucharzem. Z racji tego, że nie był człowiekiem, lecz jednym z najmniej pożądanych zwierząt w kuchni, droga do spełnienia marzeń nie mogła być łatwa. Jednak kierując się maksymą sławnego mistrza kuchni francuskiej i swojego największego idola, Gusteau, „Gotować każdy może”, nie poddał się. Jego bronią były węch absolutny oraz przemożne pragnienie tworzenia potraw, które miały być symfonią smaków.

Film „Ratatuj” oczarował mnie doskonałą animacją, dowcipnymi dialogami, a przede wszystkim ciepłym i uroczym sposobem potraktowania kuchni i gotowania. Poprzez gotowanie spełniają się marzenia bohaterów, w kuchni nawiązują się przyjaźń i miłość a poprzez idealnie przyrządzone potrawy można wzbudzić w ludziach emocje, o których oni sami już dawno zapomnieli. 



Dlatego właśnie to ten film oraz jego tytułową potrawę wybrałam na pierwszy wpis w blogu. Ratatouille przyrządzałam już kilka razy, ale w formie klasycznej lub mniej klasycznej, mięsnej. Jednak odkąd obejrzałam ten film miałam ochotę przyrządzić go takiego, jakim Remy oczarował Ego. Każde warzywo pokrojone w plasterki, ułożone równiutko na czerwonym sosie w naczyniu żaroodpornym i pieczone pod przykryciem z papieru do pieczenia. Następnie podane w postaci fantazyjnej piramidki. 



Ale czy to w ogóle mogło być smaczne? Podczas produkcji filmu jako konsultanta francuskiej kuchni zatrudniono Thomasa Kellera, uznawanego za jednego z najwybitniejszych kucharzy w Ameryce. To on zaprojektował dania, które pojawiły się w filmie. Keller szkolił również filmowców i gotował to, co później mieli zobrazować w animacji. Ponadto jeszcze przed przystąpieniem pracy nad filmem, filmowcy przeprowadzili wnikliwe „badania”, podczas których jedli w najsłynniejszych paryskich restauracjach. A po przyjeździe z Paryża wszyscy przeszli kurs gotowania. Dzięki tak starannym przygotowaniom otrzymaliśmy bardzo wiarygodną animację, w której profesjonalnie trzymano noże, siekano cebulę i mieszano zupę. Dzięki temu też stwierdziłam, że ratatouille z Ratatuja musi się udać. Możemy chyba też zawierzyć poradom kulinarnym, które wymienili bohaterowie filmu. Oto one:

„Jak poznać klasę pieczywa nie próbując go? Po dźwięku. Symfonia chrupnięć. Takie brzmienie ma tylko dobry chleb.”(Colette)


„Chcesz mieć najlepsze produkty? Musisz brać prosto z krzaka. A na to są tylko dwa sposoby – hodować samemu albo dawać w łapę dostawcy.”(Colette)

„Kompozycja sałatki jest jak kompozycja obrazu”.(Remy)

„Wybitny kucharz nie wie, co to strach. Musicie mieć wyobraźnię i serce do walki. Czasem żądać niemożliwego i nigdy nie pozwólcie, aby ograniczało was to, kim jesteście. Duch nie zna granic.(...) Gotować każdy może, lecz tylko nieustraszeni będą mistrzami.” (Gusteau)

Ta ostatnia rada szczególnie przypadła mi do gustu:) Wyniki mojego zmagania z ratatoille z Ratatuja w następnym poście. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz