Spaghetti bolognese z pulpecikami jest fajne, ale chyba wolę taki normalny sos bolognese z mięskiem wymieszanym z sosem. Poza tym do oryginalnego spaghetti bolognese dodaje się marchewkę, seler, pietruszkę a nawet groszek. Może takie właśnie przyrządzę następnym razem. Ja lubię dodawać do sosu pieczarki. I tak też zrobiłam w tym przypadku. Tak więc to jest moja wersja inspirowana Zakochanym kundlem. Po zjedzeniu i wytarciu prawie całej twarzy z czerwonego sosu, utwierdziłam się tylko w przekonaniu, że nie jest to najlepsze danie na pierwszą randkę;)
Składniki:
- 300 g makaronu spaghetti
- 400 g mięsa mielonego
- czerstwa bułka
- trochę mleka (do namoczenia bułki)
- jajko
- 10 -12 pieczarek
- 5 pomidorów
- 2 cebule
- 3 ząbki czosnku
- 200 ml wody (lub wytrawnego wina)
- świeże listki bazylia
- 4 łyżeczki przecieru pomidorowego (albo keczupu)
- szczypta soli, łyżeczka cukru, oregano, pieprz
- tarty parmezan do posypania
Bułkę namoczyć w mleku. Posiekać jedną cebulę, wrzucić ją do mięsa mielonego, dodać jajko i odciśniętą bułkę. Przyprawić według uznania (ja lubię dodawać specjalną przyprawę do mięsa mielonego). Wszystko wymieszać. Uformować kuleczki o średnicy ok. 2 cm. Wrzucać je do osolonej wrzącej wody, a gdy wypłyną poczekać dwie minuty i wyjmować.
Posiekać cebulę, obrać i pokroić pieczarki. Wrzuć na rozgrzaną patelnię z odrobiną oleju. Poczekać aż cebula się zeszkli a pieczarki lekko ściemnieją. Odrobinę posolić, dodać obrane i pokrojone w kostkę pomidory. Dodać przecier pomidorowy i przyprawy. Wlać wodę lub wino. Chwilę potrzymać na większym ogniu, odparowując lekko wodę. Następnie przykryć, zmniejszyć ogień i dusić przez piętnaście minut. Do sosu wrzucić wcześniej przygotowane pulpeciki i dalej dusić przez 10 min.
Makaron wyłożyć na talerze, a na makaron sos z pulpecikami. Posypać parmezanem i udekorować bazylią. Chwycić widelec w dłoń i zajadać:)